Używasz nieaktualnej przeglądarki. Pobierz nową w celu lepszych doświadczeń.

autor: Łukasz Czyżewski

Zakup lub leasing samochodów elektrycznych jest coraz bardziej powszechny. Poza aspektem ekologicznym, ułatwieniem w poruszaniu się po centrach miast, darmowym parkowaniem, możliwością darmowego ładowania kuszący jest też aspekt podatkowy. W porównaniu do samochodów spalinowych mamy większy limit wartości samochodu osobowego, którego wartość będzie stanowić koszt podatkowy. Limit ten wynosi 225tys zł i limit ten dotyczy wartości pojazdu w umowie leasingowej i wartości do celów amortyzacji środka trwałego. Dla przypomnienia limit w stosunku do samochodów osobowych spalinowych to 150tys zł. Przeanalizujmy to na prostym przykładzie.

Podatnik zwolniony z VAT (np. lekarz) wyleasingował samochód elektryczny (leasing operacyjny) o wartości dokładnie 225tys. brutto. Sprawa z opłatami związanymi z leasingiem operacyjnym (wpłata własna i raty leasingowe) jest prosta. Wartość pojazdu z umowy leasingowej to 225tys. zł. Limit jest dokładnie w tej samej wysokości, więc możemy w koszty podatkowe uwzględnić 100% opłat związanych z leasingiem. A co się dzieje z ubezpieczeniem AC i GAP? Mówi nam o tym art. 23 ust. 1 pkt 47 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych: „Nie uznaje się za koszty uzyskania przychodów: składek na ubezpieczenie samochodu osobowego (…) w wysokości przekraczającej ich część ustaloną w takiej proporcji, w jakiej kwota 150 000 zł pozostaje do wartości samochodu przyjętej dla celów ubezpieczenia”. Czyli pomimo limitu dotyczącego wartości pojazdu elektrycznego 225tys, inny limit mamy dla celów ubezpieczenia. Ten limit 150tys zł jest wspólny dla samochodów spalinowych i elektrycznych. W naszym przykładzie podatnik na polisie przy ubezpieczeniu AC ma wartość pojazdu 225tys zł i składkę w wysokości 10000zł. Musimy policzyć proporcję:

Udostępnij post znajomym

Powiązane wpisy